wtorek, 2 lutego 2010

kilka słów o "Light on the Wall"

Pierwszy wpis na tym blogu powinien nosić datę z marca 2008 lub grudnia 2009 roku. W 2008 roku narodził się pomysł wydawnictwa płyt winylowych (wtedy jeszcze bez nazwy), a w grudniu ubiegłego roku wydana została pierwsza w katalogu wytwórni płyta. Strona wytwórni ciągle jeszcze jest w przygotowaniu, więc póki co trochę informacji o samym wydawnictwie na blogu.


Tim Daisy / Ken Vandermark "Light On the Wall", LF001LP.

Sam pomysł nagrania płyty w tym właśnie składzie był wynikiem okazji - trasy koncertowej duetu w maju 2008 [na stronie Vandermarka, a za nią na wielu innych można znaleść informację, że płyta powstała w 2007 roku, ale to błąd - Ken i Tim byli w Polsce od 12 do 21 maja 2008 roku]. Obaj muzycy od pierwszego mojego pytania byli zainteresowani tak koncertową, jak i studyjną rejestracją muzyki duetu. Po koncercie w Dragonie, 14 maja, bardzo zadowoleni z muzyki zaproponowali, by sesja studyjna (w poznańskiej Estradzie, 20 maja) miała inny charakter - nie duetowego spotkania, ale swobodnej, indywidualnej improwizacji. To od nich wyszła idea kształtu płyty - podwójnego winyla, gdzie pierwsza płyta to zapis koncertu w duecie z poznańskiego Dragona, a druga - solowe improwizacje muzyków.

Tytuł płyty wymyślił Ken, zafascynowany malarstwem Edwarda Hoppera. Cześć tytułów utworów ("Sun In An Empty Room" czy "Room By The Sea") to także tytuły obrazów tego amerykańskiego malarza. W moim odczuciu "Światło na ścianie" był to tytuł wręcz idealny dla tego projektu - można go odnieść wprost do muzyki - dwa elementy - "światło" i "ściana". Czasem dźwięk saksofonu lub klarnetu ukazuje pofałdowania na "ścianie" perkusyjnych brzmień, wydobywa pewne elementy z cienia, barwi, ukazuje fakturę i mnogość odcieni; czasem jest odwrotnie - bo Vandermark potrafi zbudować "ścianę dźwięku" zapętlając transową frazę, a Daisy zagrać na bębnach urzekającą melodię. W tym składzie bowiem saksofon także może pełnić funkcje rytmiczne.

Mając tytuł Marek Wajda, krakowski grafik, rozpoczął pracę nad grafiką albumu. Pierwotnie chcieliśmy, by na płycie znalazła się reprodukcja obrazu Hoppera od którego wziął się tytuł płyty (chodzi o obraz "Słońce w pustym pokoju" powstały 1963 roku, na którym nie ma ludzkiej postaci, a jedynie słońce wpadające przez okno do pustego pokoju, tylko - światło na ścianie). Marek zaproponował jednak inne rozwiązanie - okładkę wypełniły jego zdjęcia odwołujące się do malarstwa Hoppera. "Hopper, a jednak nie Hopper" jak on to podsumował. I to koncepcyjne rozwiązanie wszystkim przypadło do gustu, a Marka projekt Tima, Kena i mnie po prostu zachwycił.

Tytuł i hopperowskie inspiracje pojawiają się - w moim odczuciu - jeszcze z jednego powodu. Tim i Ken spędzili dwa wolne dni podczas tamtej trasy w Mielnie, nad morzem. Dwa kompletnie różne dni. Sobota była raczej pochmurna i bezwietrzna, a tafla wody niezmącona najmniejszą falą [zdjęcia można zobaczyć na stronie Kena http://www.kenvandermark.com/]. Niedziela natomiast zaskoczyła ostrym światłem słońca i sztormową pogodą. Gdy wracam teraz do muzyki solowych części "Light On The Wall" odnajduję intymną niemal atmosferę tamtych dwóch majowych dni na morskim wybrzeżu.

Premiera płyty zbiegła się w czasie z publikacją w Tygodniku Powszechnym znakomitego eseju o Edwardzie Hopperze i jego malarstwie pióra Michała Pawła Markowskiego. Jest on dostępny także na stronie Tygodnika:
http://tygodnik.onet.pl/33,0,37223,1,artykul.html.



Tim Daisy / Ken Vandermark
"Light on the Wall"

LP 1
Side A:
1. Autostrada
2. The Empty Chair

Side B:
1. Turnabout
2. Landing
3. Decollage

LP 2
Side C: Tim Daisy solo
1. Falling
2. Chroma
3. Congaree (For Ross Taylor)
4. The Fern Room
5. Breaking Trains
6. Hannover
7. Gray Scale

Side D: Ken Vandermark solo: Etudes for Jimmy Giuffre
1. Sun In An Empty Room
2. Automat
3. Cold Storage
4. Room By The Sea

Description and other notes:
LP 1 recorded by Maciej Frycz at Dragon Club, Posnan, Poland: May 14th, 2008. LP 2 recorded by Eryk Kozlowski & Kasia Palicka at Estrada Poznanska, Poznan, Poland: May 20th, 2008.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz